Czas przywrócić do łask nasze wspaniałe staropolskie potrawy, które oparte były na lokalnych i aktualnie dostępnych produktach. Kto jeszcze nie słyszał, ten powinien w końcu poznać, tradycyjną, wigilijną zupę ze Śląska, przyrządzaną z nasion konopi. Tę zupę pamiętają nasi przodkowie, jadano ją na wyjątkowe okazje, zasłynęła jednak jako potrawa wigilijna. Tradycyjnie przygotowuje się ją z niełuskanych nasion konopi z dodatkiem mleka i słodkiej śmietanki. Podawana jest najczęściej z prażoną kaszą jęczmienną lub gryczaną. W mojej wersji przygotowanie zupy nie zajmie wam więcej niż 30 min, zaś efekt będzie naprawdę ciekawy.

Zupa ta jest bardzo pożywna, zawiera mnóstwo białka, które składa się aż z 20 kluczowych aminokwasów, w tym 10 niezbędnych do regeneracji mięśni, których nasze ciało nie jest w stanie samodzielnie wytworzyć. Ponieważ nasiona są bardzo bogatym źródłem witamin i minerałów zupa jest bardzo dobrze przyswajalnym źródłem ponad 10 pierwiastków. Nic dziwnego, że według wierzeń ludowych Siemieniotce przypisuje się leczniczą moc. Wierzono, że chroni ona przed chorobami.

Praktycznie każda gospodyni na Śląsku miała swój własny przepis na wspomniane danie. Ja przygotuję ja w nowoczesny  i ekspresowy sposób, używając łuskanych nasion konopi siewnych.

Przepis na Siemieniotkę z pieczoną dynią

Składniki:

• 1 szklanka łuskanych nasion konopi
• 2 cebule
• oliwa z oliwek do smażenia
• 1 szklanka ugotowanej kaszy (może być gryczana)
• 0,5 szklanki wody
• 1 szklanka mleka (u mnie kokosowe)
• szczypta soli morskiej
• szczypta pieprzu do smaku
• kilka kawałków pieczonej dyni

Przygotowanie

Cebulkę obrać, pokroić w drobne kawałki, zeszklić na patelni z odrobiną oliwy. Wodę i mleko zagotować w garnku z odrobiną soli, dodać nasiona konopi i cebulkę. Gotować 3 – 5 min. Zdejmująć z ognia i blendować do uzyskania pożądanej konsystencji. Zupę przelewamy do miseczek i serwujemy posypaną kaszą, kawałkami dyni, solą i pieprzem.