Sierpień zawsze był dla mnie szczególnym miesiącem. Nie tylko ze względu na datę moich urodzin, przede wszystkim dlatego, iż jest to najbardziej obfitujący w warzywa i owoce miesiąc w roku. Staram się zatem wykorzystywać w kuchni wyłącznie sezonowe składniki, wybór jest ogromny a czasu niewiele, wkrótce zostaną nam tylko produkty z importu. Szczególnie ubóstwiam sierpień za owoce leśne: maliny, jagody, borówki i jeżyny. Zjadam je dosłownie codziennie i dodaję gdzie tylko mogę. Postanowiłam nawet upiec dla nich kruche, kakaowe babeczki. Pasowały do nich idealnie.
Zaczynam od rozpuszczenia galaretki owocowej (ja użyłam malinowej), gdy nieco ostygnie dodaję do niej serek mascarpone, dokładnie mieszam i zostawiam do ostygnięcia. Składniki na ciasto zagniatam na gładką masę, dzielę na kawałki rozwałkowuje je na cienkie placki, z których miseczką wycinam okręgi o wielkości foremek. Kawałki ciasta nakładam na foremki i piekę w piekarniku przez 15 min w temperaturze 200 °C. Po wyciągnięciu tarteletek nakładam różową piankę i garść świeżych borówek.
Ciasto:
- 1,5 szklanki mąki krupczatki
- 3 łyżki cukru pudru
- szczypta soli
- 120 g zimnego masła
- 2 żółtka
- 2 łyżki kakao
Różowa pianka:
- galaretka owocowa
- 150 g serka mascarpone
Borówki