W komponowaniu sałatek nie ma żadnych ograniczeń, jedynie nasza wyobraźnia. Osobiście jestem zwolennikiem prostych dań, co też przejawia się w przepisach na sałatki. Ta na przykład ma tylko 4 główne składniki: brzoskwinie, sałatę, kozi ser i posypkę z nasion. Oczywiście diabeł tkwi w szczegółach ale to w zupełności wystarczy, by osiągnąć prawdziwą ekstazę smaków, z resztą połączenie słonego i słodkiego to moja specjalność. Tak więc bazę swojej sałatki zawsze możesz opierać o pewne ulubione połączenia, na przykład owoce z serem, które potem uzupełnisz o wybrane dodatki. U mnie wylądowały między innymi nasiona konopi, słonecznika i pestki dyni, olej z nasion konopi oraz konopne listki. Ważne by było lokalnie, sezonowo i kolorowo.
Możesz tego nie wiedzieć, ale liście konopne są niezwykle smaczne, szczególnie te malutkie (przykwiatowe) często, w zależności od odmiany, mają intensywny aromat bowiem pokryte są trichomami, żywicznymi włoskami, które zawierają kannbinoidy, terpeny i inne substancje zawarte w konopiach. To one odpowiadają za charakterystyczny zapach, smak oraz efekty terapeutyczne konopi. Pewnie zastanawiasz się, czy dodając do sałatki takiego liścia możesz poczuć efekt odurzenia? Oczywiście, że nie. Jeśli twój liść pochodzi z legalnej uprawy na terenie Polski, nie będzie zawierał praktycznie w cale THC, może śladowe ilości. Jeśli natomiast liść będzie z rośliny konopi indyjskich, które są bogatsze w THC to i tak nie oznacza, że poczujesz cokolwiek po zjedzeniu surowego liścia. Dzieje się tak dlatego, że w świeżych roślinach w większości znajdziemy kannabinoidy w formach nieaktywnych (kwasowych), czyli zamiast THC mamy THCA, który nie wykazuje działania psychoaktywnego.
O tym jak aktywować kannabinoidy i uzyskać efekt zmiany świadomości przeczytasz w tym artykule.
Skoro już wiesz, że liście konopi stanowią doskonały i bezpieczny dodatek do sałatki, skupmy się na innym składniku, a mianowicie na nasionach niełuskanych konopi. Chodzi o te brązowe nasiona, które pozyskuje się z kwiatostanów konopi włóknistych, których to, przyznaje się bez bicia, nie używam zbyt często w moich przepisach (jestem absolutnie zakochana w nasionach łuskanych i stosuję je codziennie). Powodów jest conajmniej kilka, między innymi taki, że nie do końca lubię te twarde łuski, którymi są pokryte (nota bene bardzo bogate w błonnik pokarmowy). Okazuje się jednak, że kiedy podprażymy je na tłuszczu, łuska staje się delikatna, krucha a nasiona niezwykle aromatyczne i chrupiące. W połączeniu z innymi nasionami, na przykład słonecznika czy pestkami dyni i odrobiną dobrej oliwy z oliwek, nasiona należy prażyć około 5 min do zarumienienia. Chrupiąca, wytrawna posypka do sałatki gotowa, więc możemy zabierać się za sałatkę.
Przepis na sałatkę z brzoskwinią, kozim serem, prażonymi nasionami i liśćmi konopi
Składniki na 2 porcje:
- 1 brzoskwinia (może być jabłko, mango lub papaja)
- 80 g miękkiego, koziego sera
- posypka z prażonych nasion konopi, słonecznika i pestek dyni (w tekście wyżej znajdziesz instrukcję jak zrobić)
- 1 łyżka oleju z nasion konopi
- 2 łyżki miodu (ja użyłam faceliowego)
- 2 garści wybranych porwanych sałat (u mnie masłowa, szpinak, botwinka, roszponka, rukola, zielona pietruszka)
- garść liści konopi przykwiatowych lub wiatrakowych
Przygotowanie
Sałatę ułożyć w miseczkach, brzoskwinie pokroić w półksiężyce, kawałki ułożyć na sałacie. Kozi ser porwać w rękach na większe kawałki, rozrzucić na sałatce. Posypać posypką z nasion, polać olejem i miodem, na koniec ułożyć listki konopne. Efekt wow murowany 🙂
——————————————————————————————————————————————
Jeśli chcesz pogłębiać swoją wiedzę w dziecinie odżywiania i stosowania żywności konopnej:
- Kup książkę „Konopie i marihuana w kuchni”
- Dołącz do warsztatów kulinarnych Konopie w kuchni
- Masz pomysł na promowanie żywności konopnej? Jesteś producentem lub promujesz taką żywność? Skontaktuj się ze mną w sprawie współpracy: kontakt@smilingpoon.pl