Mamy piątek, więc będzie to przyjemny post. Post z happy endem. Ale najpierw zrobi się nieprzyjemnie. Znacie raka? Na pewno znacie. Każdy wśród najbliższych ma kogoś chorego na raka prawda? Wiecie dlaczego? Bo ciała ludzi są przepełnione toksynami, których nie są w stanie wydalać, bo żyjemy w ciągłym stresie, w zatrutym środowisku, bo jemy zatrutą żywność i pijemy zatrutą wodę, bo mamy to zapisane w genach (chodź to nie zawsze oznacza, że zachorujemy). Tak o tym już pisałam, wiem. Co z tego, skoro prognozy WHO dotyczące zachorowalności na raka są takie, że w 2030 roku aż o 75 proc. zwiększy się liczba chorych na świecie. W 2008 roku nowotwór wykryto u 12,7 mln osób, w 2030 roku ma to być liczba 22,2 mln ludzi. SIC! Aktualnie w Polsce z rakiem zmaga się 450 tys. osób, w 2025 roku ich liczba przekroczy 600 tysięcy.
Dr David Servan-Schreiber autor książki „Antyrak” twierdzi, że w ciągu całego życia w naszym ciele powstają co jakiś czas patogenne mutacje komórek o charakterze nowotworowym. Dzieje się tak ponieważ mamy przeciążone organizmy, za szybko żyjemy, dużo się stresujemy, za mało odpoczywamy, przyczyna jest jednak nieistotna. Istotne jest to, że o wielu takich ogniskach rakowych nawet się nie dowiemy, ponieważ organizm sam je zwalczy. Jeśli nie zwalczy to wtedy się dowiemy. Od tego czy wygramy z nowotworem czy nie zależy to, czy będziemy go przysłowiowo „dokarmiać”. Robimy to zakwaszając organizm, co udowodnił biofizyk i noblista Dr Otto Heinrich Warburg. Udowodnił on, iż komórki nowotworowe utrzymują się i rozwijają w niższym pH, już przy pH=6, jest to spowodowane produkcją kwasu mlekowego i podniesionego poziomu CO2. Alkaliczne środowisko organizmu, w którym nowotwór nie powstaje, to takie powyżej 7,365 PH.
Co zakwasza organizm najbardziej:
- cukier (fuu)
- nabiał (fuu)
- mięso (fuu)
- gluten (fuu)
Co alkalizuje organizm najbardziej:
- woda z cytryną i solą morską lub himalajską (mniaaam)
- woda z nadtlenkiem wodoru (przerabialiśmy to przy okazji 5-cio Dniowego Planu Detosku) (taak!)
- surowe warzywa, szczególnie te zielone (ohhh yeah!)
- nasiona, kiełki (om nom nom)
- owoce (nie wszystkie) (yummy!)
- białko konopne (jupi!)
Poniżej brzydka ale przydatna tabelka pożyczona z portalu akademiawitalności.pl
Teraz do brzegu. Jeśli utrzymujesz równowagę kwasowo zasadową, czyli przyjmujesz tyle samo pokarmów zakwaszających ile alkalizujących, twoje ciało nie tylko jest chronione przed rozwojem nowotworów, ale też masz więcej energii, lepszą odporność, lepsze samopoczucie. Jesteś po prostu lepszym człowiekiem. Dzieje się tak dlatego, że zasadowe środowisko nie pozwala na powstawanie procesów zapalnych, czyli stanów chorobowych w organizmie. Co jeść? Jak najwięcej surowych, lub w niewielkim stopniu przetworzonych warzyw.
Dlaczego jarmuż jest super? Oprócz działania alkalizującego to warzywo jest pogromcą raka, ponieważ zawiera:
- sulforafan – przeciwutleniacz o bardzo silnym działaniu antynowotworowym,
- mnóstwo karotenoidów – takich jak beta karoten, luteinę, zeaksantynę – które są strażnikami tak zwanych złych procesów oksydacyjnych w komórkach, w tym mutacji rakowych.
- chlorofil – mój ulubieniec, to jest cudowny składnik, który wytwarza się dzięki energii słonecznej w roślinkach i nadaje im zielony kolor. Natalie Rose, autorka książki „Surowa dieta – źródło energii życiowej” uważa chlorofil za życiodajną substancję, która odżywia każdą naszą komórkę i dodaje nam energii. Ma właściwości przeciwutleniające i detoksujące. Jego łapki chwytają toksyny i wyciągają je z naszego układu pokarmowego! Tylko nie można go łączyć z dużymi dawkami witaminy C.
- całe mnóstwo minerałów i witamin – wapń, żelazo (halo anemicy!) magnez, potas, fosfor, sód, cynk, Wit. C, A, K, B6, Niacynę, Ryboflawinę. Oh, oh.
Alkalizująca sałatka z chipsami z jarmużu
Jarmuż dokładnie płuczę, rwę na kawałki (nie kroję nożem!) i zostawiam do wyschnięcia. Obtaczam w oliwie, solę i piekę przez 7 min w piekarniku rozgrzanym na 180 st C. W tym czasie myję sałatę i rwę ją na kawałki. Sezam prażę na suchej patelni przez 3 -5 min. Na kawałkach sałaty układam chipsy z jarmużu, kawałki obciekającej jeszcze sokiem kiszonej kapusty, kiełki lucerny, posypuję całość prażonym sezamem i polewam olejem sezamowym.
Składniki:
- jarmuż
- sałata masłowa lub inna
- kiszona kapusta
- sezam
- kiełki lucerny lub inne
- olej sezamowy
- oliwa do pieczenia
- sól morska lub himalajska